piątek, 22 marca 2024

Nagranie z Jelitkowa - analiza nagrania, na której widać dziewczynę braną za Iwonę Wieczorek

 Sam zastanawiałem się, czy pisać o tym, czy nie pisać, i darować sobie. Jednak, skoro dałem analizę zdjęć z nagrania z ulicy Grunwaldzkiej, to czemu nie miałbym dawać analizy z Jelitkowa, na której widać dziewczynę braną za zaginioną Iwonę Wieczorek? Postanowiłem dać krótką analizę.

Do tej pory i co jest oczywiste, że na drugim nagraniu, jak i na pierwszym, przeważnie skupiono się na dziewczynie, niż na otoczeniu, co jest też bardzo ważne. Dodam, że też pominięto wiele szczegółów z nagrania drugiego, z Jelitkowa. Idźmy po kolei...

Jeżeli przyjrzyjmy się dobrze nagraniu, to widać wiele szczegółów, które potwierdzają, to co ja piszę na swoim blogu, czyli, że nie jest to Iwona Wieczorek. Tak, pisałem o ubiorze i sylwetce, ale nie to mam na myśli. Inne szczegóły to takie, że na pierwszym nagraniu, zanim pojawiła się dziewczyna brana za Iwonę Wieczorek, były inne osoby w dali, co zaznaczam białą ramką na poniższym zrzucie.

Jak widać, nie ma dziewczyny pokazanej na tym kadrze. Mam na myśli, że nie widać, aby dziewczyna brana za Iwonę Wieczorek szła w obrębie zaznaczonego miejsca białą ramką. I dokładnie widać, że jest to godzina 4.11.03. Na kolejnym zdjęciu, widać (przepraszam, znowu powtórzę się), dziewczynę braną za Iwonę Wieczorek, ale o godzinie 4.12.16, czyli musiała pojawić się wtedy, gdy kamera nie pokazała jej, ale pojawia się pytanie. Kiedy mogla pojawić się? Skąd mogła wychodzić, aby była zauważona na kamerach? Sami zobaczcie, że już jest prawie przy wejściu 63.

Białą strzałką zaznaczyłem drogę przebytą od ulicy Grunwaldzkiej. Tam gdzie zaczyna się biała strzałka, już powinna być widoczna dziewczyna brana za Iwonę Wieczorek (znowu się powtórzyłem, rany!). Nie wiadomo, skąd wyszła dziewczyna, którą widać na nagraniu, ale obliczając na jednej stronie długość drogi zaznaczonej białą strzałką, czyli 91,5m i obliczając czas przebytej drogi, to wynosi 20 sekund. Mi się wydaje, że więcej, bo zależy od tego, jak szybko szła dziewczyna. Stawiam, że dziewczyna przeszła przez pasy, co by się zgadzało, a to potwierdza, że nie jest to zaginiona Iwona Wieczorek.

I to są szczegóły, o których nie mówiono i nie mówiło się, tylko o Panu z ręcznikiem oraz dziewczynie pokazanej na nagraniu z Jelitkowa.