wtorek, 10 lipca 2012

Poszukiwania Iwony Wieczorek. Jaka jest prawda i gdzie był błąd w trakcie poszukiwań?

Na początku wyjaśnię pewną sprawę. Internet jest dla wszystkich, każdy może pisać co chce i pisać własne zdanie. To, że mam inne zdanie i zauważam co innego niż inne osoby a jest ich większość, to nie oznacza że głupi jestem! Co większość tam mi pisało. Nie muszę zgadzać się z większością, co twierdzi, że na obu monitoringach jest Iwona Wieczorek. Wyrażam swoje zdanie i to co uważam to przedstawiam ale wiem jedno, całe poszukiwania Iwony Wieczorek jest wielką niewiadomą, która już powstała zanim ukazały się w mediach filmy przedstawiające Iwonę Wieczorek (tak sugeruje były detektyw, mama Iwony, i reszta internautów).

Jaka jest prawda? Kto mówi prawdę?
Zacznijmy wszystko od początku, cofnijmy się do roku 2010. Mimo, że dziś jest 10 lipca a całe zaginięcie miało miejsce w Sopocie 17 lipca nad rankiem, to pójdźmy teraz do przodu. Do dnia 17 lipca.
Może będzie wydawać się osobom, że teraz jaja sobie robię i że żartuje sobie z tej sprawy, nie! Ja przedstawiam moje sugestie, przebieg wydarzeń. Zamiast krytykować, możecie porównać co pokrywa się z prawdą a co nie.
Dzień 16 lipca, jest południe, Iwona uśmiechnięta szykuje się na imprezę z przyjaciółmi. Najpierw jadą na działkę a później do Krzywego domku, gdzie mieści się w Sopocie przy ulicy  Haffnera 6.
Nie wiem o której godzinie wyszła z domu, więc załóżmy że wyszła o godzinie 20. Zanim wyszła, porozmawiała z mamą a później ubrała się w sukienkę (Biało granatową w białe poprzeczne paski) i jeszcze założyła szpilki (białe zamszowe szpilki).  
Pierwsze pytanie: Czy mama widziała w jakiej sukience wychodzi Iwona?
Iwona wsiada z przyjaciółmi do samochodu i jadą na chwilę do ogrodu kolegi (tu padało różnie, że przed zabawą była w ogrodzie na działce, ale to może być bzdura lecz biorę to pod uwagę).

Godzina 22, pojawia się w Krzywym domku i jest tam długo, bawi się, tańczy, rozmawia itd. Około 2  w nocy 17 lipca, atmosfera zaczęła się psuć, Iwona z Adrią kłócą się ( nie wiem o co) ale Iwona jeszcze nie wychodzi. Iwona jednak nie znosi kłótni i postanawia wyjść przed 3 w nocy, jednak Adria postanawia ją zatrzymać. Iwona mówi nie i szybko wychodzi z klubu.
Drugie pytanie: Czy przed klubem, kiedy wychodziła Iwona, czy były osoby patrzące na nią i czy ruszył samochód w jej kierunku?
Adria dzwoni do Iwony  i pyta gdzie jest, mówi aby wracała. Iwona mówi, że jest od 3 miejsca od mola.
Jeżeli tak jest i to prawdą jest, to tym bardziej nie jest to Iwona Wieczorek, która szla ulicą Grunwaldzką.
Trzecie pytanie: Czy Iwona mówiła jaka ulicą idzie czy ktoś ze znajomych skłamał?
Jeżeli Iwona szła Grunwaldzką, to nie jest pewne, że szła po prawej stronie, gdzie był monitoring.
.
.
.
Teraz można pisać dalej i po 48 godzinach?
Mam informuję Policję o zaginięciu Iwony Wieczorek. Po kilku dniach decyduje się na wynajęcie byłego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Mama Iwony dokładnie przedstawia ubiór, jest zdenerwowana, nie wie co robić, jest w szoku.
Były detektyw postanawia wziąć sprawę i po kilku dniach znajduje pierwsze nagranie z ulicy Grunwaldzkiej.
Ogląda to nagranie kilka razy i potwierdza, że to Iwona, informuje o tym Panią Iwonę Kindę pokazując to nagranie. Pani Iwona Kinda nie przyjrzała się dokładnie i za szybko potwierdziła, że to jest Iwona, jest nadzieja.

I tu już jest Błąd!!!
Osoby, które nadal mi piszą o zlej jakości kamery, twierdząc, że paski się zlewają, światło inaczej pada i jest przy zdaniu detektywa i mamy Iwony Wieczorek, utwierdza mnie to na bank, że to nie jest ta osoba bo:
1. Ubiór nie został wzięty pod uwagę, tylko chód i włosy, sylwetka.
2. Skoro nagranie nie jest wyraźne, nie powinno potwierdzać się, że to jest Iwona(wg.mnie nie jest to Iwona W). Chyba że inaczej była ubrana.

Dalej, były detektyw znajduje drugie nagranie, ogląda kilka razy i potwierdza, że to Iwona i ponownie informuje mamę Iwony. Mama Iwony, patrzy i szybko potwierdza, jest kolejna nadzieja.
Kolejny błąd!
Gdzie tu jest zgodność opisu jaki podano Policji, mediom? To inna osoba i nie wygląda tak jak opis podaje.

Na koniec,
Ja podałem swój przebieg wydarzeń, ale nadal twierdzę i to jest moje zdanie, że na nagraniach są dwie różne osoby!

Pozdrawiam

10 komentarzy:

  1. Moim zdaniem powinno się nakłonić matkę żeby jeszcze raz, na dużym ekranie, przyjrzała się nagraniom, będzie utrata wszelkiej nadziei,ale może to właśnie ten zły trop oddalił wszystkich od znalezienia Iwony.
    ps. wkradł się błąd, przez który zaraz będzie burza- miała na sobie niebieskie szpilki (chodź moim zdaniem były nieco inne jak opisuje matka)
    ps2. jesteś zwykłym internautom czy na jakiś studiach kryminalistycznych (?) i nie możesz wytrzymać, że sprawa nie może być oddana w Twoje ręce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie studiuje kryminalistyki a informatykę:)

      Usuń
    2. dlatego nagrania tak przeanalizowane, jakiś specjalny program?

      Usuń
    3. Do tego nie używałem specjalnych programów:) Oglądałem na Youtube, tez pobrałem oba filmy, zrobiłem zrzuty ekranu klatek filmu a następnie Irvanview i Photoshop. Rozjaśniałem zrzuty aby lepiej widzieć szczegóły.

      Usuń
  2. Jeszcze jedno... przyglądam się detektywowi k. r. Czy on na prawdę jest taki dobry w tym co robi? Nie przeglądając jego dotychczasowej kariery śmiem twierdzić, że działa on za wolno. Mam może marny dowód.. ale u mnie w mieście uciekł z domu chłopak, spokojny ministrant z mojego osiedlowego kościoła. Szanowny detektyw znalazł, ale już tylko ciało. Mimo znaczącego tropu-szałasu w lesie detektyw nie przeszukał dokładnie terenu.
    Nasuwają mi się w tym miejscu dwie rzeczy. Raz, należy wynająć kogoś naprawdę dobrego. (nie wiem, może nie stać rodziców dziewczyny, ale na ich miejscu dałabym wszystkie oszczędności byle by odnaleźli moje dziecko) Dwa, przeszukać najbardziej oczywiste miejsca. (i mam tu na myśli przykład zza granicy, (niestety) ciało dziewczyny znaleziono po 17 latach w tym samym mieście w którym zaginęła)

    OdpowiedzUsuń
  3. skoro taki z Ciebie detektyw, to wez pod uwage to, ze dziewczyna mogla przebrac sie w inna bluzke, ktora nie ma paskow w ostatniej chwili, mogla sklamac znajomym, ze jest tam gdzie im mowila, ze jest. Mysle, ze jej mama milion razy ogadala juz te filmy z nagran. I uwzam tez, ze matka wszedzie rozpozna swoje dziecko. I tez jesli chodzi o to sprawdzanie terenu, to ja, gdybym byla na miejscu mamy iwony, sama bym na swoj wlasny koszt zaczela sprawdzac te tereny zielone przy miejscach gdzie widziano iwone po raz ostatni.

    No i jeszcze jedno. Idac twoim tropem, to iwona ma jeszcze swojego klona, na jednej kamerze iwona - na drugiej klon. Bez przesady, te postacie z kamer sa niezwykle podobne.

    i jeszcze raz mi wytlumacz czemu na jednej z kamer ie moze byc to iwona?? bo juz sie zgubilam.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak już wcześniej tobie pisałem, ty masz swoje zdanie a ja swoje.
    Ale zapamiętaj, jak podaje się taki rysopis zaginionej osoby, to powinno brać się to pod uwagę a nie sam chód i włosy. Tak patrzą przeważnie osoby w necie. Odpowiedź na twoje ostatnie zdanie. Bo to są dwie różne osoby a dlaczego? Odsyłam do wcześniejszych wpisów, tam dałem odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam taki sam poglad na te sprawe jak ty ale takze mam swoje spostrzezenia. mysle ze mozemy to ogarnac . daniel.roman@interia.pl . Odezwij sie pilnie.Pozdrawiam , Daniel

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja muszę powiedzieć że ja również mam taki sam podgląd na sprawę i jeszcze dodam że na kolorowym monitoringu z Jelitowa widać jak osoba w prawej ręce niesie okulary przeciwsłoneczne i to nie jest telefon i jeszcze jak spojrzymy na torebkę to ma trochę inny kształt prostokąta a nie kwadratu i jeszcze ma na nogach białe a nie niebieskie buty i jeszcze dodam że mimo już 12 lat od zaginięcia Iwony ta sprawa jest ciekawa pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Matka w wywiadzie powiedziała, że Iwona ukradła jej nowe czarne szpilki. Kłamała?

    OdpowiedzUsuń